Chaotic Londyn - bez ładu
Długo zastanawiałam się, które ze zdjęć najlepiej oddaje to, w jaki sposób widzimy Londyn. Wybrałam okładkę menu z klubu jazzowego Ronnie Scott's, dla nas miejsce szczególne, w którym chciałabym bywać częściej. Szczególne jeszcze z innego powodu, gdyż nie można stamtąd wynieść zbyt wielu fotek. Tak więc, Londyn otwiera okładka Ronnie Scott's. Byliśmy w Londynie wiele razy. Wiele razy, ale właściwie nidgy nie widzieliśmy Londynu tak jak my lubimy. Czyli podążyć w znane miejsca, i te kultowe i te pocztówkowe, ale też zgubić się po prostu w plątaninie uliczek. To ostatnie akurat ze mną jako planerem ciężko jest wprowadzić w życie, ja mam zaplanowane wszystko łącznie z czasem... ale od czego mam Jarka. Ten potrafi wybrać drogę w odwrotnym kierunku i w czym w zasadzie problem? przecież mamy holidaya i nigdzie nas nie gna! Tym razem darowaliśmy sobie Westminster i okolice (w tym pałac królewski), które widzieliśmy już w przeszłości i tym razem te trzy dni postanowiliśmy sp...